Hako2024
Wyszukaj w katalogu
Polecane firmy
GARDA sp. z o.o. sp. k.

GARDA sp. z o.o. sp. k.

UNIA Spółka z o.o

UNIA Spółka z o.o

Poleć nas innym

Zimowe porządki motoryzacyjne. Czy warto myć samochód na mrozie?
(2018-01-24)
nilfisk_logo.png

Zima, nawet niespecjalnie mroźna, potrafi dać się we znaki kierowcom. Zwłaszcza ze względu na brud i problem jego usunięcia. Roztopione pośniegowe błoto to trudna rzecz do odczyszczenia, ale czy w ogóle powinniśmy myć auto, kiedy na dworze temperatura jest bliska zeru? O zimowe porady dla właścicieli aut, a przede wszystkim warsztatów i myjni, poprosiliśmy eksperta.

Standardem w branży motoryzacyjnej jest obecnie posiadanie myjki ciśnieniowej. To urządzenie wielozadaniowe, nadające się do mycia zarówno karoserii, podwozia i silników, jak też stanowisk obsługi, bramy wjazdowej, czy nawet ścian warsztatu. Płynąca pod ciśnieniem woda łatwo dociera do najtrudniej dostępnych miejsc i zakamarków, wymywając z nich złogi smarów. Co jednak zrobić, kiedy temperatura spadnie poniżej zera? Jak zadbać o sprzęt, aby zamarzająca ciecz nie spowodowała szkód?

TW300 auto_preview.jpg


Troska o sprzęt

­– W przypadku zamkniętych i dobrze ogrzewanych warsztatów nie ma oczywiście żadnego problemu – mówi Dariusz Szczęśniak, ekspert technologiczny firmy Nilfisk, wiodącego producenta urządzeń czyszczących. Jednak zastrzega: – Jeżeli jednak ktoś dysponuje zewnętrznym stanowiskiem mycia pojazdów lub myje w pomieszczeniach, gdzie nie ma żadnego ogrzewania powinien wziąć sobie do serca kilka zasad.
Przede wszystkim – dużo lepsze efekty nie tylko zimą – daje korzystanie z myjki gorącowodnej. W przypadku urządzenia na zimną wodę, niektóre nadzwyczaj uciążliwe zabrudzenia trzeba poprawiać użyciem szczotki albo większej ilości detergentów. Gorąca woda daje lepsze i szybsze efekty. Ma jednak tę wadę, że przy niskich temperaturach otoczenia strumień ciepłej wody wytwarza obłoki pary i utrudnia warunki pracy operatora szczególnie w pomieszczeniach, które nie maja odpowiedniej wentylacji. Innym problemem może być kwestia bezpieczeństwa. Woda, spływająca po posadzce, szybko zamarza. Tworzy się wówczas niechciane lodowisko, na którym łatwo się poślizgnąć i złamać rękę. Dlatego duże myjnie samochodowe wyposażone są w podgrzewane posadzki. To jednak rozwiązanie dość drogie, na które można sobie pozwolić tylko przy większych inwestycjach.
Lód może poczynić wielkie szkody, na przykład spowodować pęknięcia pomp, głowic i zaworów. Dlatego, jeżeli ktoś zamierza stosować myjkę ciśnieniową w warunkach niskich temperatur, powinien zakupić urządzenie, które jest dodatkowo zabezpieczone termicznie i wyposażone w specjalny układ antyzamarzaniowy. Zestaw czujników temperatury, element grzewczy i specjalna dodatkowa pompa zabezpieczą w odpowiednim momencie taką myjkę i jej osprzęt nawet do -20°C. - stwierdza Dariusz Szczęśniak.
Jak zauważa ekspert, zdarza się też, że ktoś posiada ocieploną i zadaszoną myjnię lub warsztat, ale zostawia urządzenie „z piątku na poniedziałek” w nieogrzewanym pomieszczeniu. Lub też rezygnuje całkowicie z używania myjki przez okres zimowy. Wówczas, należy wypompować z maszyny całą wodę, aby nie dopuścić do jej zamarznięcia, a do specjalnego zbiornika nalać odpowiedni płyn o niskiej temperaturze zamarzania. – Wybierając myjkę warto zwrócić uwagę na montowany specjalny wlew, z którego operator może skorzystać, mając na względzie, że urządzenie może zamarznąć. W skrajnych przypadkach pomóc może nawet zwykły płyn do szyb, trzeba tylko zwrócić uwagę, w jakiej temperaturze zamarza – podkreśla specjalista firmy Nilfisk.

MH 2C_auto_03_preview.jpg


Co oprócz myjki?

Oczywiście warsztaty są różne – w każdym mamy do czynienia z innymi rodzajami podłoża i zabrudzeń. Oprócz myjki wysokociśnieniowej warto mieć także na stanie odkurzacz do czyszczenia na sucho i mokro. To łatwe w obsłudze urządzenia zaprojektowane tak, by w pełni sprostać wyzwaniom różnych branż, w tym motoryzacyjnej. Jeżeli mówimy o typowo zimowych zabrudzeniach, takich jak topniejący śnieg czy brudne błoto, to dużo częściej będziemy korzystać z opcji czyszczenia na mokro. Zwykły domowy odkurzacz nie poradzi sobie z takim zadaniem.
Jeśli natomiast mamy do czynienia z posadzką zmywalną, warto nabyć dobrą szorowarkę. Na rynku dostępne są różne wersje takich urządzeń. W przypadku branży motoryzacyjnej warto zwrócić uwagę na szorowarki jednobiegowe do pracy na mokro.
Do czyszczenia dużych warsztatów czy salonów samochodowych zalecany jest natomiast automat szorująco-zbierający, który łączy w sobie zalety zarówno odkurzacza do pracy na mokro jak i szorowarki. Automat nie tylko pozwoli na szybkie wyczyszczenie podłogi, ale także zbierze wodę pozostawiając posadzkę suchą i bezpieczną.
Myjka ciśnieniowa to urządzenie wielozadaniowe. Nadaje się do mycia zarówno karoserii, jak i bramy wjazdowej, czy nawet ścian warsztatu. Jednak zawsze należy zachować zdrowy rozsądek i postępować zgodnie z przepisami BHP. Absolutnym przeciwwskazaniem do korzystania z myjki ciśnieniowej będzie obecność instalacji elektrycznej w sprzątanej przestrzeni – zwraca uwagę Dariusz Szczęśniak. I dodaje: – Oczywiście nawet najnowocześniejsze maszyny czyszczące nie pozbędą się brudu same, jeśli nie będziemy z nich regularnie korzystać. Jednak zakup takiego sprzętu może znacznie ułatwić i skrócić sprzątanie, a więc odciążyć pracowników i sprawić, że chętniej będą się oni brali za porządki.

AERO 31-21 PC INOX_automotive_01.jpg


O Nilfisk
Nilfisk to jeden z czołowych światowych producentów profesjonalnych maszyn czyszczących. Firma dostarcza innowacyjne produkty: odkurzacze, myjki wysokociśnieniowe, automaty szorująco-zbierające oraz maszyny komunalne do sprzątania i pielęgnacji terenów zewnętrznych znajdujące swoje zastosowanie w niemal każdej branży. Głównymi odbiorcami są: przemysł spożywczy, metalurgiczny, farmaceutyczny, chemiczny, transportowy, motoryzacyjny, rolnictwo, budownictwo, centra logistyczne oraz przedsiębiorstwa produkcyjne.

Firma Nilfisk – pierwotnie pod nazwą Fisker & Nielsen – powstała w 1906 r. w Danii, gdzie do dziś znajduje się jej główna siedziba. Spółki handlowe firmy zlokalizowane są w 45 krajach na świecie, a aż 10 zakładów produkcyjnych - w Europie, Ameryce i Azji. Dzięki silnej sieci dystrybucji Nilfisk wprowadza i sprzedaje swoje produkty w ponad 100 krajach. Firma zatrudnia w sumie ok. 5,6 tysiąca pracowników, w tym ponad 250 inżynierów pracujących nad innowacyjnością produktów oraz 700 techników.

Produkty Nilfisk na polskim rynku obecne są już od 26 lat. Szybki rozwój rynku maszyn czyszczących w Europie Środkowo-Wschodniej spowodował, że w 2003 r. firma otworzyła swoje przedstawicielstwo w Polsce. Obecnie na naszym rynku Nilfisk oferuje pięć marek swoich produktów: Nilfisk, Viper, Outdoor, IVS oraz Consumer. Firma współpracuje z ponad 120 dystrybutorami na terenie całego kraju. W Polsce znajduje się również sieć autoryzowanych serwisów. Dyrektorem zarządzającym polskiego oddziału Nilfisk Polska jest Ewa Klimont.